Polska siła jest w rzutach
W sobotę w Moskwie zaczynają się mistrzostwa świata. Liczymy na polskie medale w rzutach i miłe niespodzianki w biegach i skokach.
W czwartek w południe większa część kadry odlatuje z Warszawy do stolicy Rosji. Drużyna jest gotowa od kilkunastu dni – liczy 55 nazwisk (24 panie, 31 panów), trochę mniej niż na igrzyska w Londynie, trochę więcej, niż to było w MŚ w Daegu (2011) i Berlinie (2009).
Ekipa jest taka, jaka może być – z kilkoma sławami, które przez lata zapracowały na swą pozycję, z kilkoma nadziejami, którym wróży się rychłe sukcesy, i z gromadką młodych, którzy powinni pojechać na wielką imprezę, by zobaczyć, że na razie są od nich lepsi.
Wrażenie względnego bogactwa robią sztafety – jadą wszystkie cztery, gdy je odjąć, widać lepiej jak jest – siłą reprezentacji Polski są rzuty, oprócz nich trudno wymienić pewnych kandydatów do przodowania w świecie. Splot różnych okoliczności, niekiedy także pech, osłabił pozycję polskiej tyczki, męskiej i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta