Dwa miliony do podziału
Jutro Legia gra z Molde. Jeśli awansuje do kolejnej rundy, rywal będzie znacznie silniejszy od Norwegów.
Norweskie Molde to ostatni rywal, przed którym na drodze do Ligi Mistrzów nie trzeba drżeć, a nazwiska piłkarzy są dla przeciętnego kibica anonimowe. Jan Urban twierdzi, że do fazy grupowej tych rozgrywek dostać się łatwiej niż do Ligi Europejskiej.
Rzeczywiście – Legia, dzięki reformie Michela Platiniego, na pewno nie zagra z czwartą drużyną ligi angielskiej czy niemieckiej, trafi jednak na mistrza z kraju o niższych notowaniach. A to może oznaczać nie mniejsze kłopoty. 22 z 32 miejsc w fazie grupowej Ligi Mistrzów zostały zajęte przez drużyny, które nie potrzebują kwalifikacji, takie jak Bayern, Barcelona, Manchester United czy Juventus, ale także FC Kopenhaga i Anderlecht.
Dwie ścieżki
O pozostałe dziesięć miejsc walczą aż 54 zespoły, nie wszystkie jednak losowane są z tego samego koszyka. Po pierwsze, UEFA przewidziała ścieżkę mistrzowską – w niej gra Legia, gdzie mierzą się najlepsze drużyny z lig o niższych notowaniach.
Jest także ścieżka ligowa, gdzie grają ze sobą drużyny z najsilniejszych rozgrywek,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta