Europa potrzebuje silnej gospodarki
Utrzymywanie ostrych wskaźników redukcji emisji CO2 pogłębi nierówności w rozwoju nowych członków Wspólnoty w porównaniu ze wskaźnikami tzw. starej Unii – pisze prezes grupy Lotos.
Debata o przyszłości sektora energii w Europie rozwija się powoli, ale już teraz widać, że będzie to jeden z najtrudniejszych i najważniejszych sporów na najbliższe lata, nie tylko w wymiarze UE, ale i całego świata. W kwestii tej zbiegło się kilka bardzo złożonych spraw, które nawzajem się warunkują, a niekiedy wykluczają.
Zjednoczona Europa poszukuje przyszłego modelu swojego istnienia w wielobiegunowym świecie szybko rosnących nowych potęg gospodarczych i ostrej konkurencji z ich strony. Obawiam się, że w tej debacie o być lub nie być Europy za dużo jest szlachetnych koncepcji teoretycznych i pięknych idei, a za mało twardych liczb, chłodnego pragmatyzmu i konkretów. Nie jest jeszcze za późno, żeby powrócić do źródeł tej debaty i zastanowić się nad strategicznym pytaniem: Jaka ma być Europa przyszłości?
Energetykę węglową należy modernizować, ale nie można jej eliminować
Efekty globalizacji
Ceny energii będą w tych rozważaniach jednym z bardzo ważnych elementów. Wskaźniki różnią się w poszczególnych segmentach gospodarki, ale wszędzie koszt energii jest podstawowym elementem tworzenia kosztów towarów i usług. To koszt przymusowy, który trzeba ponieść, żeby dostarczyć towar czy świadczenie usług...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta