Stadna bezmyślność
Czasem mam wrażenie, że gdyby kiedyś, bo ja wiem, Jan Vincent Rostowski (moim zdaniem jeden z najgorszych ministrów finansów, jakiego mieliśmy w Polsce) oznajmił, że dwa dodać dwa jest cztery, to natychmiast podniósłby się wrzask – z bliższej mi strony sceny politycznej – że to skandaliczne naruszanie wolności obywatelskich, polegające na narzucaniu wolnym Polakom wyniku dodawania.
Nie inaczej byłoby, gdyby Jarosław Kaczyński zaczął przekonywać, że wyraz „ósemka" piszemy przez ó kreskowane. Wtedy rozmaici platformersi zaczęliby przekonywać, że w zasadzie to jest faszystowskie narzucanie ortografii i w Europie trzeba wreszcie z tym skończyć.
A moje obawy potwierdzają kolejne wydarzenia. Ot, choćby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta