Klub przyjaciół Kima
Każde pojawienie się w Pjongjangu znanej na Zachodzie osobistości to prezent dla próbującego się uwiarygodnić reżimu północnokoreańskiego.
W ostatnich tygodniach Kim Dzong Un trafił do światowych mediów za sprawą dwóch informacji. Pierwsza pokazała go jako krwawego dyktatora, który pod bzdurnym pretekstem wysłał przed posłuszny sobie sąd, a potem przed pluton egzekucyjny swoją byłą dziewczynę Hyon Song Wol. Po takim newsie władze w Pjongjangu potrzebowały bardziej pozytywnego sygnału. W zeszłym tygodniu dostarczył go nieoceniony Dennis Rodman, który znów wybrał się z wizytą do Korei Północnej.
Gwiazdor koszykówki z NBA odwiedził Pjongjang już drugi raz (wcześniej był tam w lutym). Tym razem przyleciał na osobiste zaproszenie Kim Dzong Una, który nazywa go „swoim prawdziwym przyjacielem”. Rodman odwdzięczył się oczywiście tym samym, nazywając koreańskiego satrapę „przyjacielem na całe życie”. Przy okazji zdradził, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta