Jeszcze poczekamy na skok do elity
Grupa Światowa Pucharu Davisa nie dla Polaków. Australijczycy wygrali na Torwarze 4:1 i wracają do elity.
Śmiałe polskie marzenia o grze musimy odłożyć co najmniej na rok. Debliści przedłużyli nadzieję na awans tylko do pierwszego meczu w niedzielę. Łukasz Kubot przegrał jednak 5:7, 6:7 (5-7), 3:6 z Bernardem Tomicem i trzeba było gratulować rywalom.
Australia awansowała za szóstym podejściem od 2007 roku. Wszystko, co napisano o sile obecnej drużyny kapitana Patricka Raftera, okazało się prawdą. Lleyton Hewitt nie stracił bojowości po czterech trudnych rundach US Open i długiej podróży z Nowego Jorku, Bernardowi Tomicowi już chyba na dobre wywietrzały z głowy niekontrolowane porywy młodości. Młody Nick Kyrgios będzie przyszłością tenisa na Antypodach.
Polska przegrała, bo trafiła na rywali, którzy się nie przestraszyli kortów ziemnych, grali z wiarą i stanowili, w co niektórzy wątpili, naprawdę solidną drużynę.
Tomic miał mocniejsze nerwy
Mecz Kubota z Tomicem pokazał wyraźnie, że nawet jak się zostawia na korcie mnóstwo zdrowia i gra chwilami naprawdę pięknie, to może nie wystarczyć. Polaka od Australijczyka nie dzielą setki miejsc rankingowych (zaledwie 19), obaj przyjechali do Warszawy po wczesnych porażkach w Nowym Jorku, obaj potrzebowali odrodzenia wiary w swe umiejętności, ale to jednak ten młodszy, Bernard Tomic, miał silniejsze nerwy.
Wygrał, bo był bardziej skupiony od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta