Wybory nie zmienią polityki Niemiec
Prawica i lewica są zgodne: Europa nie może zejść z torów oszczędności budżetowych i trzymania krótko krajów w kryzysie.
Zaaplikowana Unii Europejskiej niemiecka terapia na walkę z kryzysem nie podoba się nie tylko krajom południa, ale i rosnącej rzeszy krytyków na północy Europy. Szanse na to, że odbywające się w najbliższy weekend wybory do Bundestagu cokolwiek zmienią, są jednak minimalne. W UE nadal będzie królowała zasada ostrych cięć budżetowych jako najlepszego remedium na gnębiącą strefę euro stagnację gospodarczą. – Niezależnie od tego, który z najbardziej dziś prawdopodobnych dwóch scenariuszy wyborczych zrealizuje się, fundamentalnych zmian nie będzie – uważa Josef Janning, ekspert think tanku DGAP w Berlinie. Te dwa możliwe scenariusze to, według ostatnich sondaży, pozostanie przy władzy obecnej koalicji chadeków z CDU/CSU i liberałów z FDP lub powtórka z poprzedniej kadencji, czyli rządy wielkiej koalicji chadeków z socjaldemokratami z SDP. Niemiecki ekspert nie uważa, żeby między tymi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta