Chemicznie zgodni
USA i Rosja uzgodniły porozumienie o likwidacji broni chemicznej w Syrii. Jego realizacja może się okazać niemożliwa.
Damaszek na realizację pierwszego punktu porozumienia ma tydzień. W tym czasie ma przekazać „pełne zestawienie nazw, typów i ilości swych komponentów broni chemicznej, typów amunicji oraz lokalizacji i form składowania, produkcji i prac badawczych". Ogłaszając to podczas wspólnej konferencji prasowej, amerykański sekretarz stanu i szef rosyjskiej dyplomacji wyjaśnili, że porozumienie zawiera także zgodę Syrii na przyjęcie inspektorów ONZ ds. broni chemicznej. Ma to nastąpić nie później niż w listopadzie.
John Kerry i Siergiej Ławrow poinformowali, że jeśli Syria nie zastosuje się do porozumienia, które musi być sfinalizowane przez Organizację ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW), narazi się na konsekwencje zgodnie z artykułem 7. Karty Narodów Zjednoczonych. Dotyczy on ewentualnych sankcji i akcji militarnej.
I dokładnie w tym miejscu zaczynają się schody. Im więcej szczegółów porozumienia jest wyjawianych, tym trudniejsze będzie ono w realizacji, jeśli nie będzie dobrej woli rządu w Damaszku – twierdzą eksperci. A z regionu docierają informacje świadczące o tym, że na dobre chęci żadnej ze stron konfliktu raczej nie ma co liczyć.
Subtelna różnica zdań
Szef amerykańskiej dyplomacji oświadczył, że w porozumieniu nie zapisano, jakie sankcje Syria poniesie w przypadku niewywiązania się z umowy, ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta