Jestem pierwszy do różańca
Jak jesteś wierzący, od razu zrobią z ciebie debila. Łatwo powiedzieć: „katolicyzm to ciemnogród”. A ja mówię: Boże kochany, nawet taka prosta wiejska wiara to przecież jest coś. Za co tu ludzi atakować?
5 listopada skończy pan 50 lat. W tym roku zrobił pan sobie przerwę w karierze, zniknął, wyjechał. Ale teraz czekają pana koncerty, znowu trzeba się będzie odezwać...
Coraz bardziej uważam na to, co i komu mówię. Wydaje mi się, że przez ostatnią dekadę wszystko schamiało, stabloidyzowało się, stało się agresywne. Kilkakrotnie byłem potraktowany przez poważne tytuły, które nie są tabloidami, w sposób tabloidowy. Zawsze autoryzuję teksty, ale było tak, że celowo coś wybito. W ciągu dwóch tygodni zrobili ze mnie totalnego fana PiS, a potem facet z PiS wziął bezprawnie moją piosenkę do kampanii wyborczej. Nie dałbym żadnemu politykowi swojej piosenki – czy to z PiS, czy z PO, czy z czegokolwiek innego – więc zagroziłem mu sądem. Podchwyciła to „Wyborcza" i inne portale. Zaraz się znaleźli prawnicy, którzy chcieli za duże pieniądze pójść ze mną do sądu i w ciągu dwóch tygodni zostałem zwolennikiem Tuska. Nie chodzi tu o PiS i PO, chodzi o to, że mówiłem coś zupełnie w innym kontekście; nie politycznym. Obserwuję tę agresywność, nerwowość, pazerność na sensację i w ogóle taką złą wibrację w mediach. Jesteśmy zarażani stanem permanentnych nerwów: a to wybuchnie kolejna epidemia, a to umrzemy, bo zjedliśmy wołowinę, a to nowa szczepionka się nie sprawdziła. W tym roku byłem w Ameryce, tam jest to samo, tylko pomnożone razy dziesięć. I dlatego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta