Kayah ruszyła w wielką podróż
Muzyka | Artystka na swej nowej, pełnej rozmachu płycie „Transoriental Orchestra” śpiewa po arabsku i w jidysz.
Nową płytą, której producentem jest kompozytor Atanas Valkov, Kayah powróciła do muzyki świata, w której tak dobrze się czuła, współpracując z Goranem Bregoviciem, Cesarią Evorą, Verą Bilą czy Teofile Cantro.
– Pomyślałam, dlaczego przed nią uciekam? – mówi „Rz". – Czas znowu zrobić sobie dobrze. Przecież to moja muzyczna miłość od dziecka.
Z Andaluzji
Kiedy mieszkała z mamą w bloku i nie pasowało jej, że jest zima za oknami, zasłaniała je i słuchała namiętnie muzyki hinduskiej, brazylijskiej i wyobrażała sobie, że jest w innej szerokości geograficznej.
– Jeszcze jako nastolatka obiecałam sobie, że nagram kiedyś płytę, która będzie podróżą, jaką słuchacz może odbyć bez wstawania z fotela: podróżą uchem po mapie.
Inspiracją był album Malcolma McLarena „Duck Rock", na którym Kayah słyszała brzmienia Afryki i głosy Meksyku. Punktem zwrotnym w tworzeniu „Transoriental Orchestra" stał się występ na Festiwalu Kultury Żydowskiej Warszawa Singera 2012.
– Uczestniczyłam w festiwalu wielokrotnie jako widz, podobała mi się atmosfera, tematyka. Aż wreszcie ponad rok temu odezwała się do mnie Gołda Tencer i Fundacja Shalom. Dostałam zaproszenie i aż podskoczyłam z radości.
Kayah od początku była zdecydowana, że projekt musi być niebanalny: – Żaden skrzypek na dachu albo balecik panów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta