Rosja się zbroi, my też powinniśmy
W tym roku wydatki zbrojeniowe Federacji Rosyjskiej przekroczą kwoty wydawane na armię przez Wielką Brytanię i Japonię, co oznacza, że Moskwa wysunie się na trzecie miejsce po Waszyngtonie i Pekinie pod względem wysokości sum przeznaczanych na obronność (dane: IHS Jane's).
W najbliższej pięciolatce na wyposażenie rosyjskich sił zbrojnych wejdzie podstawowa broń najnowszej generacji – samolot wielozadaniowy, rakieta obrony powietrznej czy śmigłowiec bojowy.
Tak się składa, że jesteśmy sąsiadem Rosji, a zgodnie z jej doktryną wojenną także potencjalnym przeciwnikiem, powinniśmy zatem co najmniej się zastanowić nad konsekwencjami rosyjskich wydatków dla naszego bezpieczeństwa, a najlepiej skontrować je swoimi zbrojeniami na jeszcze większą skalę niż obecnie, w myśl starej rzymskiej zasady – chcesz pokoju, szykuj się do wojny.
1
Od dekady rosyjskie wydatki wojskowe oscylują wokół 3 procent PKB, co przy stałym wzroście gospodarczym oznacza ich konsekwentne zwiększanie w kwotach bezwzględnych liczonych w dolarach. Według rządowych planów na lata 2014–2016 pod...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta