Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jestem wiecznym optymistą

02 listopada 2013 | Kraj | Barbara Hollender
Roman Polański na planie „Wenus w futrze” z aktorami Emmanuelle Seigner i Mathieu Amalrikim. Film od piątku na naszych ekranach
źródło: Monolith
Roman Polański na planie „Wenus w futrze” z aktorami Emmanuelle Seigner i Mathieu Amalrikim. Film od piątku na naszych ekranach

Roman Polański | O nowym filmie „Wenus w futrze”, o żonie, teatrze i życiowych pasjach w rozmowie z Barbarą Hollender.

Rz: Po „Makbecie", „Gorzkich godach" czy „Rzezi" znów przenosi pan na ekran sztukę teatralną.

Roman Polański: Dał mi ją w ubiegłym roku mój agent ze słowami: „To coś dla ciebie". Byłem wtedy na festiwalu w Cannes, gdzie zostałem zaproszony na projekcję odrestaurowanej cyfrowo „Tess". Nie miałem niczego do roboty, więc zacząłem czytać. Nagle się zorientowałem, że cały czas się śmieję. Pomyślałem od razu, że jest tam świetna rola dla Emmanuelle Seigner, a chciałem znów z nią pracować.

Rola Wandy, raz wulgarnej, raz wyrafinowanej, prowadzącej skomplikowaną grę, jest dla aktorki wyzwaniem. Nie miał pan trudności, by namówić żonę?

Na początku Emmanuelle się bała, że projekt jest zbyt teatralny. Ale kiedy zapadła decyzja, że robimy ten film, usiedliśmy nad tekstem razem z autorem sztuki Davidem Ivesem. I nasz scenariusz ją przekonał.

„Wenus w futrze" to pojedynek reżysera i aktorki. Nie kusiło pana, żeby samemu stanąć naprzeciw żony?

Nawet przez sekundę nie przeszło mi to przez głowę.

A jednak grający tę rolę Mathieu Amalric wygląda dokładnie tak jak pan 30 lat temu.

Poznałem go przed laty, gdy Steven Spielberg kręcił w Paryżu „Monachium". I to on mi go przedstawił. Pamiętam zresztą, jak się zdziwił. „Nie znasz tego aktora? –...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9680

Wydanie: 9680

Zamów abonament