W ciąży nowy etat, ale za rozsądną pensję
Kobieta, która zawiera umowę tylko po to, aby dostać zasiłek macierzyński, nie postępuje sprzecznie z prawem. Nieważne mogą być jednak uzgodnienia dotyczące wysokości wynagrodzenia za pracę.
Tak uznał Sąd Najwyższy w wy- roku z 6 lutego 2006 r. (III UK 156/05). Orzekał on w sprawie Marzeny D., która przez rok – od stycznia do końca grudnia 2002 r. – była zatrudniona jako sprzedawczyni w barze. Wynagrodzenie w umowie o pracę opiewało na minimalną pensję, wówczas 760 zł. Do tego miała być nagroda uznaniowa. Już w pierwszym miesiącu pracy, w styczniu, pracodawca przyznał nowej ekspedientce 2200 zł premii.
Barmanka nie pracowała długo. W lutym poszła na zwolnienie lekarskie, a bezpośrednio po nim na zasiłek macierzyński. Do pracy wróciła dopiero w listopadzie. Dostała za ten miesiąc 760 zł pensji i tyle samo w grudniu. ZUS skontrolował pracodawcę i wydał decyzję, że pani Marzena nie podlegała ubezpieczeniom społecznym (emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu) z tytułu zatrudnienia u hojnego pracodawcy.
Wątpliwy zarobek
Barmanka odwołała się od decyzji ZUS do sądu. Ten jednak nie uwierzył w ustaloną z pracodawcą premię od 1000 do 2000 zł, bo nie potwierdziła tego umowa o pracę. Wypłacona premia była kilkakrotnie wyższa niż u pozostałych pracowników zatrudnionych na takich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta