Zegarki byłego ministra wciąż owiane tajemnicą
W sprawie Sławomira Nowaka śledczy nie badali, dlaczego nosił cudze zegarki i czy w ogóle mógł je pożyczać.
Były szef resortu transportu miał nosić sześć ekskluzywnych zegarków, z czego tylko jeden – dziś wart 17 tys. zł, a w chwili zakupu 20,5 tys. zł. – był jego własnością. Nie wpisał go do oświadczenia majątkowego i za to ma usłyszeć zarzuty.
Wczoraj do Sejmu wpłynął wniosek o uchylenie Sławomirowi Nowakowi immunitetu.
Jednak w całej sprawie pytań jest wciąż więcej niż odpowiedzi. Najważniejsze: od kogo minister pożyczał pozostałe zegarki i na jakiej zasadzie. Prokuratura nie badała, czy minister jako funkcjonariusz publiczny mógł to robić, czy nie była to forma przyjmowania korzyści, jak długo nosił zegarki i co łączy pożyczających z ministrem poza znajomością.
Dlaczego? – Pozostałe pięć zegarków miało wartość niższą niż 10 tys. zł, a więc poseł nie musiał ich wykazywać w oświadczeniach majątkowych. Uznaliśmy, że nie ma podstaw do badania sprawy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta