Skok po turecku
Państwo – twór Atatürka – rozwija się w dobrym tempie, rozwiązuje swoje problemy, nie narzeka na kryzys demograficzny. I po co mu Unia Europejska?
Nazajutrz po otwarciu tunelu pociągi stanęły na 10 minut. Ponoć awaria prądu. Szef tureckich kolei państwowych Süleyman Kahramany tłumaczył potem, że to z winy pasażerów: Chcieli przebywać w tunelu dłużej, niż potrzeba, ponieważ byli bardzo zainteresowani nowym systemem podróży i pragnęli czegoś się o nim dowiedzieć... Prezes dodał jeszcze, że awarie pojazdów zdarzają się przecież wszędzie, więc gdzie jest problem? Na dodatek przez pierwsze dwa tygodnie po otwarciu ludzie jeżdżą za darmo.
Marmaray
Rzeczywiście, nie ma problemu. Tunel kolejowy pod Bosforem jest najnowocześniejszą konstrukcją tego typu na świecie. Wyśniony jeszcze w XIX wieku przez sułtana Abdülmecida, budowany od 2005 roku, jest realizacją jednego z najwspanialszych marzeń nowoczesnego człowieka: połączenia Europy i Azji pod ziemią. Budowa miała potrwać cztery lata, ale kiedy inżynierowie zaczęli kopać, okazało się, że bogactwo znalezisk archeologicznych uniemożliwia pracę. W Stambule nawet wykopanie rowu na kabel telefoniczny może skutkować wiekopomnym odkryciem, więc przekopanie tunelu kolejowego pod miastem przeciągnęło się o cztery lata. Wiemy za to, że historia Stambułu sięga nie, jak wcześniej przypuszczano, 6 tysięcy lat wstecz, lecz 8 i pół tysiąca.
W najgłębszym miejscu Marmaray (połączenie nazwy morza Marmara i angielskiego słowa „ray" – promień) przebiega 62 metry pod...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta