Idzie zima dobra
Jeszcze nigdy w historii polskiego sportu tak nie było. Gdyby w przyszłym roku, zgodnie ze starym systemem, porzuconym przez MKOl na początku lat 90., odbywały się najpierw zimowe, a potem letnie igrzyska olimpijskie, zimą Polska miałaby prawie tyle samo szans na złoto co latem. Być może jest w tej ocenie odrobina euforii wywołanej pierwszym śniegiem, która została we mnie na zawsze po tym, jak przed laty przeczytałem w „Przeglądzie Sportowym" tekst Lecha Cergowskiego (starsi kibice tego dziennikarza zapewne pamiętają, a młodsi znajdą wszystko w Internecie) kończący się słowami: „Ale to wszystko nie ma znaczenia, bo w Zakopanem spadł pierwszy śnieg i każdy cynik może się uważać za przyzwoitego człowieka".
Przez długie lata zima to był w polskim sporcie w porównaniu z latem prawie czas żałoby. Oczywiście od czasu do czasu zdarzali się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta