Król Maciuś w Białym Domu
Elicie politycznej Stanów Zjednoczonych coraz trudniej jest rozumieć współczesny świat, w którym odtwarza się – w zmniejszonej skali, ale podobny do Związku Sowieckiego – sojusz Rosji z Azją Środkową, Białorusią, może i Ukrainą.
Kiedyś polityką zajmowali się ludzie do tego przygotowani. Monarchowie europejscy byli od dzieciństwa wychowywani, lepiej czy gorzej, na przyszłych polityków. Nie wszyscy mieli Machiavellego za guwernera, ale wielu miało doskonałych nauczycieli historii, geografii, sztuki wojskowej, logiki i filozofii (mało kto pamięta, że to generał Francisco Franco przygotowywał i wychowywał obecnego króla Hiszpanii Juana Carlosa do zajęcia tronu po swojej śmierci). W republikach całe elity polityczne wywodziły się często z tych samych szkół, nie tylko wyższych, ale nawet średnich. Politycy różnych krajów posiadali często nie tylko tę samą wiedzę, ale podobny sposób myślenia, używali tych samych kodów językowych, co pomagało im rozumieć się nawzajem i przewidywać wzajemne kroki.
Ludzie spoza towarzystwa
To „kiedyś" skończyło się wraz z pierwszą wojną światową, która doprowadziła do powstania wielu nowych państw, do wymiany elit rządzących i do uchylenia drzwi do polityki praktycznie dla każdego obywatela. Egalitaryzm nie okazał się zbyt dobrym pomysłem. W okresie międzywojennym na pierwszy plan w Europie wysunęli się dwaj ludzie spoza towarzystwa: Hitler i Stalin, którzy nie tylko czerpali wiedzę z przypadkowych książek i z globusa, ale uczyli się polityki od siebie nawzajem. Normy moralne czy behawioralne, nawet najbardziej niedoskonałe, obowiązujące...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta