Lektury szkolne
Pisałam niedawno na tych łamach o Januszu Szpotańskim, nazywając go „jednym z najwybitniejszych polskich socjologów i politologów lat 60. i późniejszych". Pisałam to całkiem serio, ale zorientowałam się, że trzydziestolatki, a nawet czterdziestolatki, jeśli coś nawet o nim słyszeli, to często nie znają jego kilku tylko – ale jakże istotnych w życiu PRL – utworów.
W tym samym mniej więcej czasie przechodziła przez Polskę fala oburzenia, że na próbnej maturze publikowanej w „Gazecie Wyborczej" zamieszczono tekst Zygmunta Baumana, „światowej sławy socjologa".
W pojedynku Szpotańskiego z Baumanem o palmę lepszego socjologa wygrywa przez nokaut Szpotański. W Polsce, poza tym, że w młodości był czekistą i zrobił potem zawrotną karierę akademicką, Bauman niczym pozytywnym się nie wyróżniał. Pracę habilitacyjną pisał o „ruchu robotniczym w Anglii" i w żadnym wypadku nie można go, jak to robi Wikipedia, nazwać „prekursorem polskiej socjologii". Jest to obraza Stanisława Ossowskiego, Stefana Nowaka i wielu innych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta