Słowiański rap Marii Janion
Przesłanie Donatana: „To, co nasze jest, najlepsze jest, bo nasze jest", nie pozostawia wątpliwości, o co idzie. O apoteozę swojskości, która przybrała postać Słowiańszczyzny.
Kształtne biusty, ludowe stroje, energiczny rytm i tekst wychwalający zalety Słowiańszczyzny. To nie jest opis występu zespołu ludowego w stylu Mazowsza, tylko teledysku do największego polskiego hitu tej jesieni. Piosenki „My, Słowianie" autorstwa duetu Donatan (znany raper) i Cleo (młoda piosenkarka).
Zapewne część czytelników nigdy o tej piosence nie słyszała, co jest efektem osobliwej polityki repertuarowej większości stacji telewizyjnych i radiowych, które nie nadają muzyki lubianej przez publiczność. Ale od czego jest Internet. 22 miliony odsłon na YouTube w ciągu niespełna miesiąca to prawdopodobnie rekord w historii polskiej sieci. O skali zjawiska świadczy też to, że piosenka dorobiła się w ciągu parunastu dni kilku bardzo popularnych parodii (heavymetalowej, discopolowej, wersji wiewiórek i męskiej, która ma aż dwa miliony odtworzeń!). Ba, choć piosenki nie zauważyła jeszcze znaczna część polskich mediów, skomentowano ją za granicą, a konkretnie w brytyjskiej BBC. Zresztą opinia wyrażona przez Anglików, że pokazywane w teledysku biusty to „niemal pornografia", w kontekście golizny, którą epatuje dziś co druga reklama czy film fabularny, brzmi zabawnie. Faktem jest, że aluzji erotycznych tu nie brakuje, ale o żadnej pornografii nie może być mowy, to żart na temat stereotypu „zdrowej wiejskiej dziouchy", a dyskusja na temat jakości dowcipu wielkiego sensu nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta