Pierwszeństwo słownika przed lokalnym zwyczajem
Dokumenty. Nazwy miejscowe w pismach urzędowych zajmują istotne miejsce zarówno pod względem frekwencji, jak i trudności związanych z ich odmianą.
W formie podstawowej, np. w postaci adresu, można się spotkać z wątpliwościami dotyczącymi np. użycia łącznika w zapisie nazw takich jak Kudowa-Zdrój. W formach odmienionych niepewność może się wiązać choćby z tym, że słownik ortograficzny podaje jakąś formę jako poprawną, a jej mieszkańcy na co dzień posługują się inną.
Do Dwikóz czy Dwikozów
Jest tak choćby w przypadku miejscowości Dwikozy w województwie świętokrzyskim. Jej mieszkańcy mówią: Jadę do Dwikóz. „Słownik ortograficzny języka polskiego" PWN podaje natomiast odmianę z końcówką –zów, czyli: Nie zapomnij odwiedzić Dwikozów. Co jest ważniejsze: miejscowy zwyczaj czy zasady podane w słowniku?
Językoznawcy zajmują często stanowisko, że najlepiej byłoby zbadać lokalny sposób odmiany, a potem wprowadzić go do słowników. Inni z kolei uważają, że należy ostrożnie podchodzić do miejscowego posługiwania się deklinacją. Nie można na pewno przekraczać pewnej granicy, zwłaszcza kiedy miejscowość jest znana, a jej nazwa typowo zbudowana. Mimo że w pewnych rejonach Polski dominuje forma „Kołobrzega", to słownik wyraźnie mówi: Kołobrzegu – i postać z końcówką -u jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta