Łatwiej pójść do wróżki
Magia zakłada, że sami możemy sterować swoim i cudzym losem. Daje to iluzję, że odprawiając rytuały, mamy wpływ nie tylko na swoją egzystencję, ale na to, co się wydarzy. I to jest przyczyna jej – nawet współczesnej – popularności.
Karty tarota hipnotyzują...
Krystyna Piątkowska, antropolog kultury: Owszem, i to od setek lat. Nie bez przyczyny istnieją w kontekście magicznym, a jeśli tyle przetrwały, muszą być ważne. Ten, kto potrafi je czytać, musi mieć kontakt z siłami z zaświatów, są to bowiem obrazy nieodnoszące się do naszej rzeczywistości. Wizualnie gęste, skomplikowane i tajemnicze postaci z emblematami, przedstawiające dziwne alegorie.
W sieci mnożą się dramatyczne apele ostrzegające przed tymi kartami. Wielu ich amatorów kończy ponoć u psychiatry lub egzorcysty, bojąc się już nie tylko słyszanych głosów, majaczących postaci i latających przedmiotów, lecz nawet samych siebie...
Z pewnością, bo najgłębszą przesłanką magii i wróżbiarstwa jest wiara w istnienie momentów, gdy świat żywych łączy się ze światem umarłych. I ta wiedza konstruuje sposób myślenia o kartach. Dlaczego one coś nam pokazują? Bo ten, kto się nimi posługuje, ma, jak mówiłam, kontakt ze światem umarłych...
Mimo że kart tarota nauczył się czytać z „Ikonologii" Cesarego Ripy?
Właśnie dlatego. Ktoś po prostu wierzy, że ma kontakt. A to rzadko komfortowa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta