Koniec samowolki w reklamie
Media | Krajowa Rada utrudni nadawcom obchodzenie przepisów i nadawanie zbyt głośnych reklam w telewizji. Zapewne po ostatniej kontroli mniej będzie też towarzyszących programom dla dzieci spotów reklamujących niezdrowe jedzenie.
magdalena lemańska
Zbyt głośne reklamy to nie tylko kwestia indywidualnego odbioru. Podobnie jak inne kraje, mamy szczegółowo ustalone od strony technicznej zasady, jak głośna może być reklama w telewizji.
– Europejska Unia Nadawców (EBU) wprowadziła zalecenie R128 (Normalizacja głośności i dopuszczalny maksymalny poziom sygnałów fonicznych) regulujące zasady poziomowania głośności w telewizji tak, by średnia głośność nie zmieniała się np. podczas przełączania kanałów w telewizji i by za każdym razem nie trzeba było regulować jej od nowa – mówi „Rz" Krzysztof Lemiech z Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji.
Jak dodaje, mechanizm zaproponowany przez EBU działa, jest też opisany w kodeksie dobrych praktyk stworzonym podczas prac nad wdrażaniem cyfrowej telewizji naziemnej w zespole międzyresortowym ds. TV cyfrowej.
– Są też w tej sprawie zalecenia Międzynarodowego Związku Telekomunikacyjnego (ITU). W Polsce w celu spełniania tych wymagań stosowane jest rozwiązanie opracowane przez Laboratorium Dolby – wylicza Lemiech.
Mamy też, jeszcze z czasów analogowej telewizji naziemnej, rozporządzenie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w sprawie sposobu prowadzenia w programach radiowych i telewizyjnych działalności reklamowej i telesprzedaży, w którym jasno jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta