Ile państwo wydaje na dzieci
Zdaniem ekspertów statystyki wydatków dla rodzin są zawyżone.
12 mld zł – tyle według ministra finansów Mateusza Szczurka wynosi „łączna suma zwolnień z PIT" dla osób wychowujących dzieci. Przedstawił ją dwa tygodnie temu na konferencji w resorcie pracy.
56,5 mld zł – na tyle z kolei wydatki na ten cel oszacowała NIK. To o tyle dziwne, że dane międzynarodowe i opracowania krajowe mówią raczej o kwocie 25–30 mld zł.
– Te szacunki niewiele mają wspólnego z rzeczywistością. Można odnieść wrażenie, że są sporządzone, by na siłę udowodnić, że państwo jest hojne dla rodzin – mówi Ireneusz Jabłoński z Centrum im. Adama Smitha.
Zawyżone szacunki
„Rzeczpospolita" przyjrzała się detalom tych wyliczeń. Faktycznie budzą one sporo wątpliwości.
Ministerstwo Finansów zalicza np. do rodzinnych wydatków 1,6 mld zł z tytułu nieopodatkowania świadczeń rodzinnych. A to pomoc socjalna adresowana do ubogich rodzin, finansowana z budżetu.
Eksperci wskazują, że dziwne byłoby, gdyby państwo opodatkowywało samo siebie. – Nie spotkałam się z tym, by gdziekolwiek na świecie tak się działo – mówi Agnieszka Chłoń-Domińczak z SGH, b. wiceminister pracy.
Ostrzej wypowiada się Jabłoński. – To ociera się o manipulowanie danymi statystycznymi – przekonuje.
Także Michał Kot, ekspert Fundacji Republikańskiej zajmujący się polityką rodzinną, mówi: – Wyliczenia MF są...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta