Odrażający, brudni, źli, czyli co wynika z wyborczych spotów
Po co partie walczą o miejsca w europarlamencie? Z dotychczasowych reklamówek wyborczych wynika, że po to, żeby inni się tam nie dostali.
Politycy narzekają na mizerne zainteresowanie Polaków eurowyborami i krojącą się bardzo niską frekwencję. Ale sami niezbyt zachęcają do głosowania. Tegoroczna kampania obfituje w spoty wyborcze, ale ich przekaz w większości nijak się ma do tego, czym się zajmuje Parlament Europejski. Za to świetnie odzwierciedlają podziały na scenie politycznej.
Dwie największe partie nie lubią się wzajemnie, dlatego wytykają sobie słabe kadry. Partia Jarosława Kaczyńskiego np. zarzuciła Platformie, że wysyła do europarlamentu Jacka Rostowskiego, który „zadłużył Polskę bardziej niż Gierek", Michała Boniego,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta