Zmiana płci to samobójstwo
Nie potępiam transseksualistów za sposób, w jaki wyrażają swój dyskomfort. Jednak, jak to powiedział pewien chirurg z Portugalii, jeśli ktoś twierdzi, że jest Napoleonem, lekarze nie muszą się z tym zgadzać.
Przez osiem lat żył pan jako kobieta. Może pan opisać to doświadczenie?
Walt Heyer, transseksualista, autor książek: Z początku było zabawnie, jakbym się wcielił w postać z bajki, ale potem poczułem pustkę. Żyłem jako Laura Jensen przez trzy lata, zanim poddałem się operacji. Okazało się, że pierwsza operacja nie zmieniła nic, pogłębiła tylko moje zanurzenie w świecie iluzji. Operacje nie rozwiązują problemów osób transseksualnych – i to jest właśnie powodem wysokiego odsetka prób samobójczych w tym środowisku. Z początku myślałem, że jestem jedynym transseksualistą, który żałował decyzji o operacji i próbował popełnić samobójstwo. Dziś, 30 lat po zabiegu chirurgicznym, który zmienił mnie z mężczyzny w postać przypominającą fizycznie kobietę, zdałem sobie sprawę, że jestem tylko jedną osobą z milczącej, przepełnionej wstydem grupy ludzi, którzy ucierpieli wskutek niepotrzebnej operacji zmiany płci. Mimo to, mimo naszego bólu i tak mamy szczęście, bo przynajmniej nie odebraliśmy sobie życia.
A może, gdyby nie operacja, byłoby jeszcze gorzej? Zarzuca się panu, że chce odebrać transseksualistom jedyną formę pomocy, jakiej naprawdę potrzebują. Z zawiści, niechęci czy innych niskich pobudek.
Głęboko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta