Trzeci chrzest Rusi
Gospodarz Kremla już od kilku lat pragnie się przedstawić Rosjanom, Ukraińcom i Białorusinom jako człowiek „szczególnej wiary". Uczciwych, ale niestety naiwnych prawosławnych zwodzi więc informacjami o swoim chrzcie i nawróceniu czy opowiada o „braterskiej religijności" Stalina.
Władimir Putin w swym imperialnym krymskim orędziu, wygłoszonym 18 marca 2014 r. w Sali Georgijewskiej na Kremlu, odwołał się do pamięci zmarłego 999 lat wcześniej księcia Włodzimierza I Wielkiego, chrzciciela Rusi Kijowskiej. Ten czczony dziś przez Rosjan, Ukraińców i Białorusinów władca, nim w 988 ochrzcił w Kijowie nad Dnieprem dwunastkę swoich synów i większość mieszkańców stolicy, sam przyjął chrzest na bizantyjskim Krymie w Chersonezie (słowiańska nazwa – Korsuń). Latopis z XI wieku pt. „Powieść lat minionych" tak o tym opowiada: „Ochrzcił się zaś w cerkwi Świętego Bazylego, a znajduje się cerkiew ta w Korsuniu w środku grodu, gdzie targi odbywają Korsunianie" (tłum. F. Sielicki).
Unikatowa synteza kultur
Wątpliwe, aby Putin dowiedział się o chrzcie Włodzimierza Wielkiego z tej staroruskiej kroniki. O związkach swego imiennika ze zrabowanym właśnie Ukrainie Krymem usłyszał zapewne od swoich kremlowskich piarowców. 18 marca 2014 r. prezydent Federacji Rosyjskiej, powiększonej właśnie o Krym, tak mówił do Rosjan, Białorusinów i Ukraińców: „Na Krymie dosłownie wszystko jest przesiąknięte naszą wspólną historią i dumą. Tu znajduje się stary Chersonez, gdzie przyjął chrzest święty kniaź Włodzimierz. Jego natchniony czyn – przyjęcie prawosławia – zbudował podstawy kulturowe i cywilizacyjne oraz wspólne wartości,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta