Gmina walczy z wszędobylskimi reklamami
Firmie, która nielegalnie postawiła podświetlany billboard, nie udało się go zalegalizować. Władze miasta odmówiły wydania warunków zabudowy, ponieważ niszczy on krajobraz.
W dużych aglomeracjach reklamy są praktycznie wszędzie. Władze gmin radzą sobie z nimi w różny sposób.
Nie dla legalizacji
Spółka, która nielegalnie postawiła wielkoformatową reklamę na skrzyżowaniu dwóch warszawskich ulic, wystąpiła do zarządu jednej z dzielnic o wydanie decyzji o warunkach zabudowy. Władze dzielnicy odmówiły. Ich zdaniem, reklama spółki razem z wieloma innymi znajdującymi się w jej sąsiedztwie zaśmiecają krajobraz miasta. Reklamy wiszą na różnych wysokościach, mają różne rozmiary i skierowane są w różne strony. Prowadzi to do degradacji ulic. I, co najważniejsze, żadna z reklam nie została powieszona legalnie – uznała dzielnica. Dodatkowo sporna reklama przesłania widok na obszar chronionego krajobrazu oraz zabytkowy kościół.
Ponadto przeprowadzona na potrzeby warunków zabudowy analiza wykazała, że reklama nie spełniała wymogów art. 61 ust. 1 pkt 1 ustawy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta