Wirtualni celebryci
Rozrywka | Producenci gier beztrosko wykorzystują wizerunki znanych osób
Co łączy Lindsay Lohan, Lady Gagę i Gwen Stefani? To samo co zawodników ligi futbolu amerykańskiego z dyktatorem Manuelem Noriegą. Wszyscy wystąpili w grach wideo, choć wcale się na to nie zgodzili. Rezultatem są pozwy na grube miliony dolarów.
Celebryci w grach wideo to żadna nowość. Tyle że zwykle żądają za takie wystąpienia normalnych honorariów. Inni, jak Kim Kardashian, mają wręcz swoje własne gry („Kim Kardashian: Hollywood"), kręcące się wokół ubioru i makijażu.
Z półobrotu
Nie powinno być zaskoczeniem, że jednym z pierwszych „znanych i lubianych", którzy trafili do gier wideo, był sam Chuck Norris. Już w 1983 roku na konsolę Atari 2600 pojawiła się firmowana jego nazwiskiem „Superkicks", w której można było robić to, co Chuck robi najlepiej, czyli kopać z półobrotu.
Po nim następuje długa listów muzyków i sportowców chętnie udzielających pozwolenia na wykorzystanie wizerunku w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta