Wielki koniec imperium dynastii Espirito Santo
Upadek jednego z największych banków pogrąża gospodarkę całego kraju.
Tylko wczoraj akcje drugiej co do wielkości portugalskiej instytucji finansowej straciły połowę wartości. Dzień wcześniej bank ogłosił, że w drugim kwartale tego roku stracił aż 3,7 mld euro. Rząd będzie musiał go ratować, bo bankructwo grupy oznacza załamanie całych sektorów gospodarki, które należały do imperium kierowanego przez Ricardo Espirito Santo Silva Solgado, czyli przemysłu naftowego, służby zdrowia, rolnictwa, energetyki, ubezpieczeń.
– To jest problem systemowy, który zaciąży na całym naszym państwie – przyznał prezydent Anibal Cavaco Silva.
Portugalia już teraz jest najbiedniejszym krajem Europy Zachodniej. Jednak w przeciwieństwie do Grecji po latach kryzysu portugalska gospodarka wciąż nie potrafi odbić się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta