Gdy nie ma ustaleń co do godzin, nie przysługuje dodatek
Jeśli w umowie z niepełnoetatowcem nie określono momentu, w którym przysługuje mu dodatkowe wynagrodzenie za wydłużoną aktywność, z całą pewnością należy mu się zwykłe za każdą ekstragodzinę. Dyskusyjne jest natomiast jego prawo do dodatku.
Zatrudniamy na pół etatu osobę po cztery godziny dziennie. W umowie nie wskazaliśmy, że po przekroczeniu pewnej liczby godzin ma poza wynagrodzeniem dostać dodatek. Pracownik kilkakrotnie pozostawał w firmie po sześć–siedem godzin. Teraz za ten czas domaga się wynagrodzenia oraz 50-proc. dodatku za każdą godzinę ponad cztery spędzone w pracy na dzień. Czy musimy to wypłacić? – pyta czytelnik.
Eksperci prawa pracy mają w tym zakresie niejednolite opinie. Sąd Najwyższy prezentuje jednak stanowisko, zgodnie z którym, jeśli nie wskazano dopuszczalnej liczby godzin pracy ponad określony w umowie wymiar czasu pracy osoby zatrudnionej na część etatu, nie przysługuje jej dodatek do wynagrodzenia, gdy nie przekroczyła...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta