Kupić kota w worku czy zadawać zakazane pytania
To co pracodawca uważa za luźną rozmowę z kandydatem na etat, druga strona dialogu może uznać za naruszenie jej praw lub przejaw dyskryminacji. A stąd już niedaleko do zasądzenia odszkodowania dla osoby, która nie dostała pracy.
Z reguły w procesie rekrutacji pracodawca dąży do zgromadzenia jak największej liczby danych o kandydacie na pracownika. Wydaje się to racjonalne, ponieważ bardziej kompletne informacje zmniejszają ryzyko pomyłki i pomagają w wyborze osoby najlepiej nadającej się na konkretne stanowisko. Trzeba jednak zachować ostrożność, mając na uwadze dość rygorystyczne przepisy wyznaczające katalog danych, których udzielenia można się domagać w trakcie naboru.
Ustawa zasadnicza...
Sama Konstytucja RP w art. 51 stanowi, że nikogo nie można zobowiązać inaczej niż na podstawie ustawy do ujawniania informacji dotyczących jego osoby. W odniesieniu do stosunków pracowniczych kluczowe znaczenie ma jednak art. 221 § 1 kodeksu pracy, zgodnie z którym pracodawca ma prawo żądać od osoby ubiegającej się o zatrudnienie, aby podała dane osobowe obejmujące:
- imię (imiona) i nazwisko,
- imiona rodziców,
- datę urodzenia,
- miejsce zamieszkania (adres do korespondencji),
- wykształcenie,
- przebieg dotychczasowego zatrudnienia.
Przyszły szef może domagać się podania innych danych, jeżeli taki obowiązek wynika z odrębnych przepisów. Wskazuje na to art. 221 § 4 k.p. Z kolei § 2 tego przepisu, który rozszerza nieco katalog informacji, o które...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta