Policzki na ostro
Czy Wisława Szymborska, kiedy pisała wiersz „Dzieci epoki", mogła przewidzieć, jak bardzo stanie się on prawdziwy w kolejnych dziesięcioleciach?
Oczywiście wyobraźnia poety nie ma granic. Kiedy więc pisała:
Wszystkie twoje, nasze, wasze
dzienne sprawy, nocne sprawy
to są sprawy polityczne...
mogła puścić wodze fantazji, tak jak to ona potrafiła, więc naturalnie przewidziała, że:
Nie musisz nawet być istotą ludzką,
by zyskać na znaczeniu politycznym.
Wystarczy, żebyś był ropą naftową,
paszą treściwą czy surowcem wtórnym.
Ale jaka szkoda, że nie ma jej przy nas, kiedy na znaczeniu politycznym zyskał wół, a konkretnie jego policzki... Nie ma bardziej politycznej potrawy od wołowego policzka. Wystarczy rzucić wzgardliwie „on je wołowe policzki", żeby było jasne, o jaką opcję polityczną chodzi. Co za moc...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta