Potęga poezji raperów
Nie lekceważmy hip-hopu. Staje się ważną częścią polskiej kultury. A jego tradycje sięgają XIX wieku.
Jeśli mogły powstać na Uniwersytecie Warszawskim prace magisterskie o poezji Muńka Staszczyka, a Radosław Rychcik wystawił „Dziady", biorąc je w nawias amerykańskiej pop- kultury, nie można się dziwić zgodnemu z duchem czasu zaistnieniu książki „Raperzy kontra filomaci". Ani temu, że powstała nowa naukowa specjalizacja – hipholog. Pionierem jest doktor Tomasz Kukołowicz, pracownik Narodowego Centrum Kultury, wydawcy „Antologii polskiego rapu".
W rozdziałach „Nowi filomaci?" i „Amerykański Mickiewicz" Kukołowicz nawiązuje do tajnych kółek, w których działał w Wilnie na początku XIX wieku Adam Mickiewicz. Zastanawia się przy tym, czy dożyjemy czasu, gdy twórczość raperów stanie się kanonem dla wszystkich Polaków. Jeśli nie, to tylko dlatego, że życie społeczne, również w sferze kultury i muzyki, jest mocno rozwarstwione. Trzeba wziąć jednak pod uwagę, że kiedy Mickiewicz zaczynał tworzyć, też był wyśmiewany przez klasyków za przaśność i ludowość, tak jak raperzy u swych początków. Jego rola rosła wraz z pokoleniem, które reprezentował....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta