Groźne niedocenianie skutków deflacji
Trudno zrozumieć, jak można pisać o skutkach deflacji, pomijając rozróżnienie nominalnych i realnych stóp procentowych – pisze były członek RPP.
Andrzej Wojtyna
Niezależnie od rzeczywiście trudnych dylematów, przed jakimi stoi Rada Polityki Pieniężnej (RPP), i związanych z tym emocji dr Andrzej Rzońca i dr Piotr Ciżkowicz niepotrzebnie bagatelizują zagrożenia ze strony deflacji („Rzeczpospolita" z 17 lutego), a w swojej argumentacji poszli o co najmniej jeden krok za daleko. Trudno zrozumieć, jak można pisać o skutkach deflacji, świadomie pomijając rozróżnienie nominalnych i realnych stóp procentowych.
Na początek dwa zastrzeżenia. Po pierwsze, zaliczam obydwu autorów do czołówki polskich makroekonomistów i zawsze z dużym zainteresowaniem czytam ich wnikliwe analizy naukowe i publicystyczne, nawet jeśli nie zawsze lub nie do końca się zgadzam z formułowanymi wnioskami i rekomendacjami. Uważam jednak, że tym razem, nawet jak na tekst publicystyczny, ich stanowisko zanadto odbiegło od dominujących w ekonomii poglądów i może wprowadzać czytelników w błąd.
Po drugie, nie zamierzam odnosić się bezpośrednio do kwestii, czy na najbliższym lub kolejnym posiedzeniu RPP powinna obniżyć stopy procentowe. Chodzi mi natomiast o zasadność wysuwanych w dyskusji argumentów. W okresie, gdy ekonomia jako dyscyplina nauki jest w kryzysie i w okresie istotnych zmian, należy szczególnie uważać, aby nie ulec pokusom i podpowiedziom „inteligencji emocjonalnej" i nie przesunąć niepotrzebnie granic...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta