Instrumenty makroostrożnościowe: między elastycznością a przejrzystością
Polityka makroostrożnościowa staje przed trudnym zadaniem zapewnienia stabilności finansowej. Naturalne są pytania o to, jakimi środkami należy to osiągnąć.
Piotr Bańbuła
Chcielibyśmy przede wszystkim wiedzieć, jak skuteczne są poszczególne instrumenty, z jakimi kosztami się wiążą i jak oddziałują na siebie. Wyzwanie i trudność polegają na tym, że zgromadzona wiedza z tej dziedziny jest relatywnie skromna.
Ryzyko systemowe, które w niektórych obszarach mogłaby ograniczać polityka makroostrożnościowa, często dzieli się na dwa wymiary: cykliczny i strukturalny. Oddziałując polityką makroostrożnościową w wymiarze strukturalnym, staramy się przede wszystkim zwiększyć odporność systemu i w większym stopniu reagujemy na zawodność rynku poprzez ustalanie reguł gry. Z ekonomicznego punktu widzenia legitymizacja polityki makroostrożnościowej jest tu największa – koszty (np. po stronie wzrostu gospodarczego) byłyby bardzo małe, a korzyści w postaci ograniczenia ryzyka systemowego duże. Instrumenty o charakterze strukturalnym mają ograniczać wpływ takich zjawisk, jak status „zbyt dużych, by upaść" (too big to fail), nadmiernych powiązań pomiędzy instytucjami (interconnectedness) czy nagłych wyprzedaży aktywów (fire sales)....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta