Albo dwie zgody, albo żadnej
Jeśli pracodawca wbrew przepisom jednostronnie zwolni podwładnego z obowiązku świadczenia pracy w czasie wypowiedzenia, w każdej chwili może zmienić zdanie.
Okres wypowiedzenia umowy długoletniemu pracownikowi zatrudnionemu na czas nieokreślony wynosi trzy miesiące. Zdarza się, że strony wydłużają go w kontrakcie nawet do roku (jest to dopuszczalne tylko w przypadku zwolnienia dokonanego przez pracodawcę). W tym czasie podwładny ma zarówno obowiązek, jak i prawo świadczyć pracę. Jednak często emocje towarzyszące rozstaniu z firmą są tak silne, że dla obu stron korzystniejsze jest, aby pracownik nie pojawiał się już w zakładzie. Oczywiście podczas okresu wypowiedzenia pracodawca ma prawo skierować go na urlop (art. 1671 k.p.), ale zwykle nie wystarcza on na cały okres wypowiedzenia. Można się wówczas rozstać natychmiastowo za porozumieniem stron albo skrócić okres wypowiedzenia za porozumieniem. Nie zawsze jednak podwładni godzą się na taką opcję. Wówczas pracodawcy sięgają po zwolnienie z obowiązku świadczenia pracy.
Porozumienie stron
Częstym błędem jest wręczenie podwładnemu pisma o zwolnieniu go z obowiązku świadczenia pracy czy wpisanie takiego zdania do pisma wypowiadającego kontrakt. Wykonywanie pracy jest bowiem prawem pracownika, którego nie może go pozbawić jednostronna decyzja pracodawcy (por. wyrok SN z 28 października 1998 r., I PKN 361/98). Takie zwolnienie musi więc mieć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta