Brakuje rejentów w mniejszych miejscowościach
Mariusz Białecki | O tym, kiedy z szuflad znikną oprawione i opieczętowane akty notarialne, jak zamierza pogodzić młodszych notariuszy z tymi bardziej doświadczonymi, jakie dodatkowe obowiązki czekają rejentów – opowiada nowy prezes Krajowej Rady Notarialnej w rozmowie z Katarzyną Borowską.
Rz: Czy w Polsce jest za dużo notariuszy?
Mariusz Białecki: Odpowiedź na to pytanie zależy od tego, jakie kryteria weźmiemy pod uwagę. Jeśli będziemy się kierować liczbą ludności w naszym kraju w stosunku do liczby notariuszy, to nie można powiedzieć, że notariuszy jest zbyt wielu.
W środowisku do tej pory pojawiają się głosy, że jest ich za dużo. Był to m.in. argument przeciwko deregulacji.
W mojej ocenie problem tkwi gdzie indziej. Rozmieszczenie terytorialne kancelarii notarialnych na terenie kraju nie jest dziś właściwe. Kancelarii notarialnych jest bardzo dużo w większych ośrodkach, mniej w małych miasteczkach. Przypomnijmy, że jednym z deklarowanych celów, które przyświecały ustawodawcy wprowadzającemu tzw. ustawę deregulacyjną, było to, by obywatele mieli łatwy dostęp do usług notarialnych. To się chyba jednak ciągle nie wydarzyło. W dużych aglomeracjach, np. w Warszawie, powstało wiele nowych kancelarii, ale w mniejszych ośrodkach takiego boomu nie widać.
Może należy zachęcać rejentów, by zakładali kancelarie właśnie tam?
Widziałbym tu raczej zadanie dla ministra sprawiedliwości. To w jego kompetencjach znajduje się umocowanie do podjęcia decyzji o stworzeniu tzw. siatki kancelarii notarialnych czy też może planu rozmieszczenia kancelarii notarialnych na terenie całego kraju tak, aby wszystkim...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta