Sezon nie uzasadnia nadgodzin
Polecenie wykonywania pracy nadliczbowej jest, co do zasady, zarezerwowane na nieprzewidziane okoliczności. Uporczywe ich zlecanie przez dłuższy okres bez ważnego powodu może zostać uznane za przestępstwo.
W sezonie, czyli od czerwca do października, zaproponowałem, aby załoga pracowała po 10 godzin dziennie i w jedną sobotę w miesiącu. Zadeklarowałem zapłatę wynagrodzenia za godziny ponadwymiarowe. Pracownicy jednak nie chcą tego zaakceptować. Twierdzą, że takie notoryczne nadgodziny są wykroczeniem przeciwko ich prawom, a gdy obejmą całą załogę, mogą być nawet potraktowane jako przestępstwo pracodawcy. Tymczasem branżowa konkurencja zatrudnia etatowców, płacąc im stałą stawkę miesięczną, jednocześnie nakazuje pracę po 10 godzin dziennie, a dokumentuje ośmiogodzinny czas pracy. W jakiś sposób mogę wymóc na pracownikach dłuższą aktywność w sezonie? – pyta czytelnik.
Wiele firm zatrudnia z naruszeniem norm wynikających z kodeksu pracy, tym samym działają nieuczciwie wobec rzetelnych pracodawców. Niekiedy jednak nadgodziny są koniecznością i szef ma prawo je nakazać załodze.
Kiedy można
Praca ponad normy kodeksowe stała się u nas wręcz standardem. Szczególnie w okresie zwiększonej działalności firmy wymagają od podwładnych pracy w nadgodzinach, choć personel nie akceptuje tych decyzji.
Co do zasady pracodawca ma prawo żądać od podwładnych pracy w nadgodzinach. Aby jednak je w zakładzie zastosować, muszą istnieć przesłanki do ich wprowadzenia. Jedną z nich są szczególne potrzeby pracodawcy. Sąd Najwyższy w wyroku z 26 maja 2000 r....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta