Są młode wilki
Polakom brakuje tylko dwóch punktów, by zagrać w finale Ligi Światowej. W piątek i sobotę mogą je zdobyć w Krakowie w meczach z USA.
Stephane Antiga, trener polskich mistrzów świata, nie ukrywa, że zależy mu na występie w Rio de Janeiro. Byłby to znakomity rekonesans przed przyszłorocznymi igrzyskami olimpijskimi oraz okazja do zmierzenia się z najgroźniejszymi rywalami, z którymi już we wrześniu w Japonii przyjdzie walczyć o igrzyska podczas turnieju o Puchar Świata. Awansują tylko dwa zespoły.
W Lidze Światowej polscy siatkarze grają w składzie znacznie odbiegającym od tego, który zdobył tytuł najlepszej drużyny globu. O tym, że zabraknie Mariusza Wlazłego, Michała Winiarskiego, Pawła Zagumnego i Krzysztofa Ignaczaka, wiedziano już po zakończeniu MŚ, więc Antiga miał czas, by się z tym problemem oswoić i wybrać tych, którzy ich zastąpią. Liga Światowa miała być poligonem, na którym nowa drużyna przejdzie chrzest bojowy. I przechodzi go w wielkim stylu.
Kurek zdrowieje
Jeśli w meczach z Amerykanami Polacy wywalczą choć dwa punkty (wystarczy raz wygrać 3:2 lub oba mecze przegrać po 2:3), to bez względu na inne wyniki zapewnią sobie udział w Final Six (15–19 lipca w Rio de Janeiro).
Znając Antigę i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta