Porażka Europy
Grecki kryzys demontuje sny o europejskiej potędze. Pod płaszczykiem frazesów skrywano doraźne interesy wierzycieli, a unijna solidarność poszła w zapomnienie – pisze politolog.
Tomasz Grzegorz Grosse
Długotrwałe negocjacje między Grecją a jej wierzycielami zakończyły się ogłoszeniem referendum przez grecki rząd. Wcześniej obie strony przez pięć miesięcy nie były w stanie zażegnać groźby pierwszej secesji z unii walutowej, niewypłacalności Greków i spirali innych bolesnych wydarzeń. Pod koniec czerwca wygasł więc program pomocowy dla Aten.
Grecja ogłosiła, że nie spłaci raty długu wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego, co oznacza, że wkracza na ścieżkę niewypłacalności wobec wierzycieli publicznych (w odróżnieniu od prywatnych instytucji kredytujących Ateny). Europejski Bank Centralny zamroził z kolei poziom finansowania linii ratującej banki greckie przed niewypłacalnością. Wymusiło to w Grecji zamknięcie banków, wprowadzenie kontroli kapitału i dziennych limitów wypłat z bankomatów. Przykręcenie kurka z pieniędzmi przez EBC może w niedługim czasie doprowadzić do bankructwa któregoś z dużych banków i pogłębienia chaosu finansowego w tym kraju. Trudno uwierzyć, że tego typu wydarzenia będą bezbolesne dla reszty Europy.
Opuszczenie strefy euro
Decydujące dla przyszłości strefy euro miało być niedzielne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta