Nadmierny deficyt – znowu procedura?
Władze UE nie potraktują zmiany rządu jako uzasadnienia dla anulowania zobowiązań związanych z redukcją deficytu – pisze profesor Akademii Finansów i Biznesu Vistula.
Andrzej Wernik
W piątek 19 czerwca br. Rada Unii – Ecofin – zamknęła procedurę nadmiernego deficytu wobec Polski. Wprawdzie deficyt finansów publicznych wyniósł w 2014 r. 3,2 proc., a więc przekroczył dopuszczalny w Unii pułap 3 proc. PKB, to jednak zgodnie z zarządzeniem Rady nr 1177/2011 od deficytu mogą być pod pewnymi warunkami odliczone koszty reformy emerytalnej wprowadzającej filar kapitałowy.
W Polsce w 2014 r. koszty reformy (obejmujące część składek emerytalnych odprowadzanych do otwartych funduszy emerytalnych) wynosiły 8,3 mld zł, tzn. 0,4 proc. PKB, a więc ich odliczenie od deficytu spowodowało, że obniżył się on nominalnie poniżej dopuszczalnego obniżenia. Oczywiście nie oznacza to, że rzeczywisty deficyt wymagający sfinansowania uległ takiemu obniżeniu; wyniósł on 55,2 mld zł.
Nierealne wpływy podatkowe
Wielu – zarówno polityków, jak i publicystów – interpretuje zamknięcie procedury nadmiernego deficytu jako zezwolenie na odejście od dotychczasowej restrykcyjnej polityki budżetowej, na zwiększenie wydatków czy obniżenie podatków. Nic bardziej mylnego. Jedną z przesłanek zamknięcia procedury było zobowiązanie rządu do dalszego obniżenia deficytu (zawarte w przekazanym w kwietniu do Brukseli dokumencie „Program konwergencji – aktualizacja 2015") do 2,7...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta