Trójkąt bermudzki
W trybach władzy
Trójkąt bermudzki
Eliza Olczyk
Trybunał Konstytucyjny orzekając o niezgodności z konstytucją aktów prawnych posługuje się czasami argumentem, że wadliwe przepisy podważają zaufanie obywateli do państwa prawa. Obserwując od 1989 roku działalność ośrodków władzy wykonawczej, ustawodawczej i sądowniczej oraz całej klasy politycznej można mieć wątpliwości, czy obywatelom pozostała choćby odrobina zaufania do państwa prawa. Obywatel jest bezradny w obliczu władzy. Jego głównym obowiązkiem jest płacenie podatków. Prawa obywateli natomiast istnieją wyłącznie na papierze i na dodatek są nieustannie zmieniane.
Jeżeli prawo jest korzystne dla obywateli, to mamy sto procent pewności, że zostanie wcześniej lub później zmienione -- tego nauczyły nas pierwsze lata demokratycznych rządów w Polsce. Skorzystanie z prawa jest więc kwestią szczęścia -- jeżeli obywatel we właściwym czasie chce załatwić właściwą sprawę, wówczas wygrywa. Tę samą sprawę, jakiś czas później, gdy przestanie działać korzystne prawo, lub parę miesięcy wcześniej, gdy jeszcze nie działało, załatwi ze znacznie gorszym dla siebie efektem. W rezultacie, żeby korzystać z dogodnych przepisów, trzeba być w naszym kraju jasnowidzem. Pozostali obywatele poruszają się jak we mgle. Zasady, które obowiązują w świecie polityki --...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta