Wymuszanie tolerancji
Polacy boją się odmienności muzułmańskiej nie jako takiej, ale jako konsekwencji swobód otwierających drogę do postaw roszczeniowych i zawłaszczania tolerancji – twierdzi publicysta.
Świat współczesny szczyci się wolnością słowa i tolerancją, które traktowane są jako fundamenty tzw. wartości uniwersalnych. A jednak artykułowanie poglądów odmiennych od ogólnie lansowanych jest niebezpieczne i naraża co najmniej na ostracyzm.
Demokracja hołduje różnorodności. Tolerowanie odmienności jest fundamentem społeczeństwa otwartego. Co więcej, tolerancja to kwestia kultury osobistej, której nie da się wprowadzić prawem czy tak zwanym dobrym obyczajem nakazującym mówienie o problemach w jeden słuszny sposób, tak by nikogo nie urazić. Jeśli dojdziemy do takiego stanu (a może już doszliśmy), to tolerancja stanie się tożsama z obowiązkiem poprawności politycznej, a ta narzędziem polityki. A zatem – za wypowiadanie tego, co jest niezgodne z obowiązującym trendem, grożą określone konsekwencje. Europejski wymiar tolerancji stworzył więc potężne zagrożenia.
Multi-kulti, choć niejednokrotnie przedstawiane przez brytyjskiego premiera Davida Camerona jako fiasko,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta