Luksemburg nie rozliczył przeszłości
70 lat po wojnie naukowiec odnalazł w archiwach państwowych listę polskich Żydów wysłanych na zagładę przez kolaboracyjne władze Luksemburga.
– Kolaboracja luksemburskich władz państwowych z nazistami w sprawie prześladowania Żydów bardzo długo była tu tabu. Jak w wielu krajach zachodnioeuropejskich, w Luksemburgu także pielęgnowano mit ruchu oporu przeciwko niemieckim okupantom – mówi „Rz" Denis Scuto, profesor luksemburskiej historii współczesnej na Uniwersytecie Luksemburskim.
To on dwa tygodnie temu odnalazł w archiwach państwowych listę kilkuset polskich Żydów, którą w listopadzie 1940 roku sporządził kolaboracyjny rząd Luksemburga (po niemiecku Verwaltungskommission; funkcjonował do grudnia 1940 r.) i przekazał gestapo. Lista stała się podstawą do wywiezienia Żydów do gett na terenie okupowanej Polski. Wielu trafiło potem do Auschwitz. Wiadomo o pojedynczych przypadkach Żydów z tej listy, którzy przeżyli. I to dlatego, że nie trafili do transportów kolejowych na wschód.
Luksemburczycy dopiero siedem dekad po wojnie debatują o zbrodniczej przeszłości swojego kraju. A w kolaboracji z Trzecią Rzeszą Luksemburg był w ścisłej europejskiej czołówce, wyprzedza zdecydowanie sąsiednie kraje – Francję i Belgię.
A do dzisiaj w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta