Arcydzieła polskiego malarstwa
Maciej Łagiewski | Dyrektor Muzeum Miejskiego Wrocławia mówi Jackowi Cieślakowi o ekspozycji w Pałacu Królewskim.
Rz: Jak dużym powodzeniem cieszy się wystawa polskiego malarstwa końca XIX i początku XX wieku?
Maciej Łagiewski: Od października obejrzało ją kilka tysięcy widzów. To naprawdę nadspodziewanie dużo! Wystawę przygotowywaliśmy od dawna z zamiarem pokazania tego, co mamy najlepsze – w kontekście projektu Europejskiej Stolicy Kultury, którą Wrocław będzie w przyszłym roku. Uważam, że taka prezentacja powinna dotyczyć tego, co polskie – naszego wkładu w europejską kulturę. Tak się szczęśliwie złożyło, że dostaliśmy w depozyt kolekcję prywatną malarstwa polskiego, która mogłaby być powodem do dumy dla niejednego muzeum. Na jej podstawie przygotowaliśmy ekspozycję.
Co jest w niej wyjątkowe?
Wybór, jakim kierowali się właściciele, a także obecność dzieł dotąd nieznanych, bo niektóre prace pokazywane są po raz pierwszy. Mamy m.in. „Łowcę raków" Leona Wyczółkowskiego w wersji nieoglądanej przez publiczność od dwudziestolecia międzywojennego, znanej jedynie z literatury. Trzeba nadmienić, że muzea publiczne,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta