W czasie wojny ceny ziemi rosną
Sytuacja na rynku zmusza dziś inwestorów do podejmowania szybkich decyzji. Jeśli bowiem grunt nie ma wad prawnych i technicznych, to czasu na negocjacje pozostaje niewiele.
Rz: Kto głównie kupował ziemię i pod jakie inwestycje w kończącym się roku?
Emil Domeracki, specjalizuje się w sprzedaży i kupnie gruntów inwestycyjnych w Colliers International. Współpracuje z deweloperami (szukając dla nich nieruchomości gruntowych) oraz doradza instytucjom i osobom prywatnym w opracowywaniu strategii sprzedaży gruntów. Doświadczenie zawodowe zdobywał w instytucjach finansowych, m.in. w Raiffeisen Bank Polska, Bank BPH Hipoteczny czy HypoVereinsbank: Karuzelę zakupową na rynku terenów inwestycyjnych w 2015 roku nakręcili głównie deweloperzy specjalizujący się w budownictwie mieszkaniowym. Blisko 70 proc. kupionych w mijającym roku gruntów przeznaczonych będzie właśnie pod zabudowę mieszkaniową. Można powiedzieć, że w tym segmencie inwestorzy wręcz walczą o ziemię. A na wojnie ceny rosną. Ale na tym nie koniec – deweloperzy mieszkaniowi wciąż mają do wydania na grunty inwestycyjne setki milionów złotych. Kilku inwestorów jest gotowych do przeznaczenia na ten cel ponad 200 mln zł w najbliższym czasie.
Największy wzrost cen zaobserwowaliśmy na stołecznym rynku. Z kolei sytuacja w miastach regionalnych jest dynamiczna, ale ciężko tu mówić o znacznym wzroście cen gruntów.
Kto kupował działki inwestycyjne?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta