Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wołodyjowski w Sosnowcu na wielbłądzie

21 marca 2016 | Życie Śląska | Jacek Cieślak
autor zdjęcia: Wojciech Pacewicz
źródło: PAP

Teatr musi wywoływać dyskusję, 
podejmować tematy wypierane przez oficjalny obieg 
– mówi Jackowi Cieślakowi reżyser „Siódemki", 
najnowszej premiery w sosnowieckim Teatrze Zagłębia, Remigiusz Brzyk.

Rzeczpospolita: Można powiedzieć, że od czasu premiery „Korzeńca", nomen omen zakorzenił się pan w sosnowieckim teatrze. „Siódemka" będzie pana trzecim spektaklem po „Koniu, kobiecie i kanarku".

Remigiusz Brzyk: Od czasu, kiedy dyrektor artystyczną sosnowieckiej sceny została Dorota Ignatjew, zawarliśmy umowę, że będę co drugi sezon dawał premierę w Teatrze Zagłębia.

Pana obecność w Sosnowcu przełożyła się na obecność teatru na najważniejszych festiwalach – w tym na Boskiej Komedii w Krakowie i Warszawskich Spotkaniach Teatralnych, a także na nagrody. „Koń" wygrał Laur Konrada w Katowicach, pokonując krajową czołówkę.

Tak się szczęśliwie stało, że nasza praca łączy się zarówno z zaproszeniami, jak i nagrodami.

Poczuł się pan w Sosnowcu mężem opatrznościowym?

Bez przesady. Myślę, że sosnowiecki teatr przez ostatnie sezony dostał szwungu i ma bardzo dobry czas, zespół jest w bardzo dobrej kondycji. Przyznam się szczerze, że...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10400

Wydanie: 10400

Spis treści
Zamów abonament