Fidel nie poda ręki Obamie
Wizyta amerykańskiego prezydenta na Kubie otwiera przed USA możliwość pojednania z całą Ameryką Łacińską.
– Blokada wyspy w oczywisty sposób zakończyła się porażką. Chcemy, aby nowa polityka otwarcia była nieodwracalna – tłumaczy intencje Obamy zastępca doradcy ds. bezpieczeństwa Ben Rhodes, który brał udział w rokowaniach z reżimem Castro.
Amerykański Key West od kubańskiego wybrzeża dzieli ledwie 150 km. Ale ostatnim amerykańskim prezydentem, który odwiedził Hawanę, był Calvin Coolidge w 1928 r.
Waszyngton najpierw z lekceważeniem odnosił się do małego sąsiada z południa, a w 1960 roku, dwa lata po obaleniu przez rewolucjonistów Fidela Castro popieranego przez USA reżimu Fulgencio Batisty, nałożył na wyspę embargo.
Koniec blokady
Barack Obama z tą polityką chce ostatecznie zerwać. Prezydent co prawda nie uściśnie dłoni z samemu Fidelowi Castro. „Nie ufam Stanom Zjednoczonym, nigdy z nimi nie zamienię ani jednego słowa" – ostrzegł w komunistycznym organie „Granma" sędziwy rewolucjonista. Ale we wtorek Obama spotka się z bratem Fidela i obecnym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta