Strach przed obcymi zabiera zdrowy rozsądek
Maciej Obrębski | O tym, jakie mogą być konsekwencje ograniczeń w obrocie gruntami rolnymi oraz jak sprzedaż ziemi reglamentują inne państwa z adwokatem, rozmawia Renata Krupa-Dąbrowska
Rz: Bardzo dużo emocji budzi rządowy projekt dotyczący obrotu ziemią rolną. W drastyczny sposób ogranicza on obrót prywatnymi nieruchomościami rolnymi. Pana zdaniem władza może aż tak mocno ingerować we własność obywateli?
Maciej Obrębski: Nie. Oczywiście, że nie. Może ona decydować o tym, na jakich zasadach chce zbywać ziemię państwową, ale do sprzedaży prywatnych gruntów nie powinna się mieszać.
W innych państwach europejskich istnieją tego typu ograniczenia w obrocie ziemią?
Tego typu uregulowania ma niewiele krajów. Wśród nich znajduje się: Francja, Dania, Niemcy, Belgia i Holandia. We Francji obrót nieruchomościami rolnymi podlega kontroli administracyjnej. W celu rozpoczęcia prowadzenia działalności rolniczej na nabywanych lub mających być przedmiotem dzierżawy gruntach konieczne jest uzyskanie decyzji administracyjnej, tzw. autoryzacji, która jest wydawana przez prefekta. Nadto istnieje tam odpowiednik naszej Agencji Nieruchomości Rolnych, tj. zorganizowane przez państwo lokalne spółki cywilne o nazwie „Spółki Urządzeń i Osadnictwa Rolnego" (SAFER –sociétés daménagement et d'établissement rural). Spółki te kontrolują obrót gruntami rolnymi już nawet powyżej 0,1 ha (w zależności od regionu) oraz mogą wykonywać ustawowe prawo pierwokupu. Regulują...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta