Byda godać
Po śląsku się mówiło, mówi i będzie mówić – przekonują młodzi Ślązacy, którzy dbają o to, by ślonsko godka nadążała za rzeczywistością, którą opisuje.
W roku 2010 Rada Języka Polskiego orzekła, że mowa śląska to dialekt języka polskiego, w dodatku wewnętrznie bardzo zróżnicowany, nie można jej więc traktować jak języka regionalnego.
W roku 2015 prezydent RP zawetował nowelizację ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym. Wątpliwości wzbudziła możliwość używania języka mniejszości obok urzędowego przed organami powiatu. Obecnie, w myśl ustawy z 2005 r. o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym, językiem pomocniczym można się posługiwać jedynie przed organami gminy (jeżeli liczba jej mieszkańców należących do mniejszości jest nie mniejsza niż procent ogólnej liczby mieszkańców).
Tyle jeśli chodzi o kwestie proceduralne. Jednak ślonsko godka – jak mówią o swoim języku Ślązacy – ma się zupełnie dobrze. Nie odchodzi do lamusa ani do skansenu.
– Jak żech łaziła do szkoły, to moji kamraci godali po ślonsku. Jak sie kaj teroz po latach trefiymy, tyż se godomy. Godka to tako mowa syrca, w kierej se idzie pogodać ło ledy jakich rzeczach – wyjaśnia Klaudia Roksela (pochodzi z Pszczyny), która współprowadzi wraz z mężem Krzysztofem Gryfnie.com – serwis informacyjny i sklep z „okołośląskimi" artykułami w jednym.
Gryfnie (pięknie) pozwala zanurzyć się we współczesny Śląsk. – Po piyrsze, rozprawiomy po ślonsku ło tym, co sie u nos gryfnego dzieje....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta